gangsterskie porachunki

Meg Adams zachwyciła mnie swoim debiutem literackim – Architekturą uczuć. Potem przyszedł Ochroniarz, który nieco ostudził mój entuzjazm, a teraz jestem świeżo po lekturze pierwszego tomu dylogii „Nieczysta gra” – Gangsterskie porachunki. I muszę przyznać, że mimo jednego „ale”, które mam do tej lektury, to Autorka znów sprawiła, że zaczytuję się w jej książkach z nieukrywaną przyjemnością.

Tylko uważaj, bo igrając z ogniem, możesz się poparzyć!

Gangsterskie porachunki to historia 26-letniej Joanny Maj, która wiedzie spokojne życie. Pracuje jako asystentka w korporacji, której nie lubi, ale przynajmniej ma stabilną posadę. Jest mało towarzyska, a do tego jest pechowcem i przyciąga kłopoty jak magnez. Gdy pewnego dnia znajduje za wycieraczką samochodu mandat z poleceniem natychmiastowego zgłoszenia się na posterunek policji, przestraszona od razu udaje się we wskazane miejsce. Nie ma pojęcia, że ta jedna wizyta na zawsze odmieni jej życie…

Na komisariacie spotyka najbardziej gorące policyjne ciacho, jakie w życiu widziała. Seksowny Piotr Górski od razu przyprawia Joannę o szybsze bicie serca. Jak się szybko okazuje, chemia działa w dwie strony. Aśka szybko oddaje się namiętności z nowo poznanym policjantem, o którym nie wie zbyt wiele. Gdy okazuje się, że Piotr ma dwie twarze – dobrego stróża prawa i złego gangstera – dziewczyna jest w szoku, ale na ucieczkę jest już zdecydowanie za późno… Mimowolnie została wplątana w nieczystą grę, której reguły poznaje w trakcie trwania rozgrywki, a stawką jest życie jej oraz bliskich jej osób.

W książce nie brakuje fabularnych twistów, dzięki którym czytelnik niczego nie może być pewnym, a zakończenie zostawia ogromny niedosyt. Dobrze, że w kwietniu ma ukazać się druga część „Nieczystej gry”, bo to pozostawanie w niepewności co się stanie z błównymi bohaterami mnie dobija. 

Meg Adams od wydania Ochroniarza nie spoczęła na laurach. Znacząco poprawiła warsztat oraz fabułę kolejnej powieści. Jedynym minusem dla mnie jest to, że widzę trochę zbyt duże nawiązanie do innej erotycznej serii, ale i z tego Meg wyszła obronną ręką, wprowadzając do fabuły innowacyjne rozwiązania. Nie zdradzę jakie, powiem tylko, że autorce nie brakuje fantazji. Stworzyła naprawdę dobrą fabułę i wyrazistych bohaterów, dzięki czemu od książki trudno się oderwać. Będziecie ją czytać z wypiekami na twarzy i błagać o więcej. Dodatkowy plus Meg ma za dwutorową narrację, dzięki czemu mamy lepszy ogląd sytuacji i lepiej rozumiemy motywacje bohaterów. 

Gangsterskie porachunki rozpalą czytelniczki do czerwoności pikantnymi i bardzo namiętnymi scenami seksu. Wszechobecne kłamstwa, intrygi, tajemnice, twisty fabularne w połączeniu z pożądaniem oraz nadzieją tworzą mieszankę wybuchową. Tu żadna decyzja nie może być dobra, a każdy wybór pociąga za sobą konsekwencje. Gangsterskie porachunki to jeden z najlepszych romansów/erotyków, jakie ostatnimi czasy czytałam.

Pieprzona bajka, szkoda tylko, że nie znalazłam się w niej z własnej woli. Trochę jak w „Pięknej i Bestii”. Brakowało jeszcze gadających mebli oraz imbryczka. 

Meg Adams

Meg Adamspolska pisarka współczesna pisząca pod pseudonimem. Wychowała się i mieszka na Śląsku. Z zawodu jest informatykiem i inżynierem. Romantyczna dusza, kochająca romanse, fantastykę oraz kryminały. Spełniona i szczęśliwa żona i mama. Fanka „Gry o tron” oraz słodyczy. Ma na swoim koncie następujące książki: Architektura uczuć, Ochroniarz, Gangsterskie porachunki. Współtworzyła antologie: Prawo mafii, Niegrzeczne święta, Deszczowe sny, MDS: Miłosne Rewolucje.

Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwo NieZwykłe.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *